czerwca 01, 2014

Egzamin zdaje... Północne Mydło Detox Natura Siberica

Egzamin zdaje... Północne Mydło  Detox  Natura Siberica

czerwca 01, 2014

Egzamin zdaje... Północne Mydło Detox Natura Siberica


Zachęcona pozytywnymi recenzjami kupiłam rosyjskie mydło detox do mycia twarzy. Kiedy otworzyłam paczkę, stwierdziłam, że przez pomyłkę wysłano mi inne produkty. Oczom ukazało się ogromne czarne kartonowe pudełko ("Yyyyy....przecież ja zamawiałam TYLKO MYDŁO?!"). Po chwili jednak, okazało się, że oto leży przede mną upragniony skarb! Ufff..... ;) W pudełku znajdował się plastikowy okrągły słoiczek z mydłem oraz czarna gąbeczka, wykonana z przyjemnego gumowato- piankowego tworzywa. Dla fanów gadżetów do mycia twarzy- super sprawa.


Jakie było moje pierwsze wrażenie po odkręceniu wieczka? 
Boooooże co za zapach!!! Tak pachnie marcepan! Tak, tak mydło pachnie jak marcepanowe czekoladki. Ma zbitą konsystencję i czarny kolor. Gąbkę dołączoną do mydła należy zmoczyć w wodzie, zanurzyć w mydle i umyć nią twarz. Ja oczywiście nie używam gąbki w ten sposób, ponieważ do środka słoiczka dostałaby się woda. Myję twarz gorącą wodą, nanoszę mydło, masuję zwilżoną gąbką i nią też zmywam produkt. Generalnie po nałożeniu mydła na twarz prezentuję się mniej więcej w ten sposób KLIK KLIK, ale czego nie robi się dla urody ;) 

Skład poniżej.
SKŁAD INCI: Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Stearic Acid, Coal, Parfum, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil*, Hippophae Rhaimnoidesamidopropyl BetaineHR, Pinus Sibirica Needle ExtractWH, Pineamidopropyl BetainePS, Picea Obovata Needle ExtractWH, Abies Sibirica Needle ExtractWH, Shizandra Chinensis Fruit Extract, Linum Usitatissimum Seed Oil*, Rubus Idaeus Seed Oil*, Rubus Chamaemorus Seed Oil, Betula Alba Sap*, Vaccinium Vitis-Idaea Fruit Extract, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Soidum Benzoate.

(*) Issued from organic agriculture
(WH) Wild harvested Siberian plants` organic extracts
(PS) Pinus Sibirica Seed Oil Derivative
(HR) Wild harvested Altaian seabuckthorn oil Derivative.




Według zaleceń producenta mydło powinno być stosowane raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu. Oczywiście mnie zdarza się stosować je nawet trzy razy w tygodniu, ale nie przesadzajcie. Przede wszystkim mydło nie wysusza tak bardzo jak Aleppo i nie daje efektu skrzypiąco czystej skóry. Dobrze oczyszcza twarz, od razu po zastosowaniu skóra jest gładsza. Wydaje mi się, że czarne mydło słabiej wypada pod kątem głębokiego oczyszczania porów. Po użyciu Aleppo, naskórek widocznie się złuszcza, a pory oczyszczają. Po czarnym mydle nie ma tego efektu, przynajmniej nie od razu. Zauważyłam, że z Aleppo bardzo łatwo jest przesadzić i nabawić się wysuszonych, czerwonych plam. Myślę, że rosyjskie mydło jest delikatniejsze, nie polecam jednak stosować go jako maseczki -wtedy przesuszenie murowane. Czarny specyfik bardzo dobrze przygotowuje skórę do kolejnych etapów pielęgnacji. Jeśli wiem, że będę nakładać na noc moje ulubione serum olejowe lub ciężki krem, zawsze sięgam po produkt Natura Siberica. Nie wiem czy ma znaczący wpływ na poprawę jakości skóry i zniwelowanie niedoskonałości. Być może, ale pod tym kątem nie zauważyłam spektakularnych efektów. Kilka razy umyłam nim także włosy i były dobrze oczyszczone, ale końce lekko wysuszone. Myślę, że będę regularnie kupować czarne mydło, bo to fajna opcja na mocniejsze oczyszczenie, jednocześnie bez przesuszenia skóry. Jedyny minus jaki zauważyłam po zastosowaniu mydła, to brudna umywalka, ale myślę, że jest to do przejścia ;)
Copyright © Pass or fail? , Blogger