maja 24, 2015

Egzamin zdaje... pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet.

Egzamin zdaje... pomadka Bourjois  Rouge Edition Velvet.

maja 24, 2015

Egzamin zdaje... pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet.


Pierwszym pytaniem jakie zadałam sobie, widząc pomadkę z Bourjois w sklepie, brzmiało: "czy faktycznie jej potrzebuję???". Po krótkiej chwili intensywnego myślenia, doszłam do wniosku, że oczywiście zupełnie nie jest mi potrzebna, ponieważ: a) nie lubię pomadek w wyraźnych odcieniach b) często mam wysuszone usta, c) nie należy do najtańszych, d) nie będę jej używać. Kierując się więc swoją pokręconą logiką, zakupiłam pomadkę, na przekór wszystkiemu ;D A co właściwie obiecuje nam Bourjois? Całkiem sporo:
Nowa pomadka od Bourjois z matowym wykończeniem i intensywnymi kolorami, o lekkiej, przyjemnie nakładającej się formule, której nie czuć na ustach, nie wspominając o łatwej aplikacji, poczuciu komfortu na ustach i 24 godzinnej trwałości…Rouge Edition Velvet ma niewiarygodną formułę, która tuż po aplikacji sprawia wrażenie lakieru do ust, ale po nałożeniu przemienia się w pięknie matową, jedwabiście gładką i lekką teksturę , która wygląda glamour i sexy! Prawdziwe odkrycie!
Ukośnie ścięty aplikator w formie gąbeczki sprawia, że pomadkę nałożysz łatwo i precyzyjnie. Rewelacja! Niewiarygodnie zmysłowa jakość Rouge Edition Velvet pozwala cieszyć się lekkością efektu „drugiej skóry”. Utrzymanie nawilżonych ust jest głównym zadaniem wszystkich pomadek Bourjois . Subtelnie matowe usta: TAK! Ale nie ma mowy by usta wysuszały się po kilku godzinach! Wzbogacona w czyste pigmenty i lotne olejki, formuła gwarantuje kolor, lekkość i daje poczucie ekstremalnego komfortu, a pomadka długo utrzymuje się na ustach. Aby wykonanie makijaży było jeszcze prostsze, Bourjois stworzyło ukośnie ścięty aplikator w postaci gąbeczki ze zbiorniczkiem, który pozwoli Ci szybko i łatwo pomalować usta. Dzięki Rouge Edition Velvet możesz uzyskać taki poziom matowego i nasyconego koloru na jaki tylko będziesz mieć ochotę, wystarczy że nałożysz odpowiednią ilość formuły. Żadnych wysuszonych linii, ani śladów po pomadce! Pomadka nie rozmazuje się i zapewnia jednolite krycie.


Sugerując się powyższym opisem ze strony, można stwierdzić, że pomadki to jakaś rewolucja na rynku i żaden kosmetyk nie jest w stanie im dorównać. Z niektórymi zapewnieniami zgadzam się w 100 %. Pomadka jest niewyczuwalna na ustach. Początkowo ma gładką, kremową formułę, jest lekko mokra, po chwili efekt ustępuje i można cieszyć się matowym wykończeniem. Produkt zastyga na ustach, ale nie tworzy nieprzyjemnej, wyczuwalnej warstwy. Nigdy nie miałam pomadki, która po nałożeniu na usta zachowywałaby się podobnie. Niestety pomadka nie zawsze nakłada się równomiernie. Jeśli nie mam zadbanych ust, nawet po nią nie sięgam, ponieważ podkreśla niedoskonałości. Efekt jaki daje, można stopniować. Mnie zazwyczaj wystarcza lekkie wklepanie jej w usta, wtedy wygląda bardzo naturalnie. Gruba warstwa zapewnia bardzo wyraźny, przybrudzony, różowo-bordowy odcień. Kolor bardzo trudno jest opisać, ponieważ w zależności od ilości warstw i światła, wygląda inaczej.


Na zdjęciach pomadka wpada bardziej w różowy, natomiast w rzeczywistości kolor jest ciemniejszy, bardziej brudny. Mam pomadkę w odcieniu 07 Nude-ist, proponuję jednak nie sugerować się przy zakupie, nazwami. Spodziewałam się bardziej neutralnego koloru, tymczasem jestem posiadaczką pomadki, której gruba warstwa, w połączeniu z moją bladą skórą, daje efekt nieco wampiryczny. Aplikator faktycznie jest przyjemny w dotyku i można dzięki niemu wykonać precyzyjny makijaż. Produkt nie wylewa się z opakowania, które jest dość proste, ale solidne. Co do trwałości, 24 h nie wytrzyma, nie okłamujmy się, chociaż gruba warstwa przetrwa długie godziny. Nie zgodziłabym się także, z tym, że w ogóle nie wysusza ust. Jak każda matowa pomadka, noszona przez większość dnia, lekko wysuszy, ale jest to do przejścia.


Plusy:
  • trwałość
  • napigmentowanie
  • konsystencja
  • komfort noszenia
  • precyzyjny aplikator
Minusy:
  • nie zawsze rozprowadza się równomiernie
  • może wchodzić w załamania ust
  • może lekko wysuszać
Daję 4+/5-, ze względu na fakt, że kolor nie do końca do mnie pasuje.

maja 02, 2015

Egzamin zdaje... Żel do mycia twarzy aloes i papaja Orientana..

Egzamin zdaje... Żel do mycia twarzy aloes i papaja Orientana..

maja 02, 2015

Egzamin zdaje... Żel do mycia twarzy aloes i papaja Orientana..


Dziś sobota z Orientaną! Przyznam szczerze, że faworyzuje trochę markę Orientana. Oferują naprawdę oryginale produkty, z ciekawymi składami, zazwyczaj o niezwykłych orientalnych lub owocowych zapachach. Orientana kojarzy mi się przede wszystkim z ekologicznymi składnikami ale i luksusem. W swoim asortymencie posiadają kosmetyki do każdego rodzaju skóry, także problematycznej. Do tego jest to polska marka, a więc tym bardziej zasługuje na uwagę. Tym razem troszeczkę o żelu do mycia twarzy z aloesem i papają. Co o nim mówi Orientana? 

el do mycia twarzy z drobinkami ryżu, które delikatnie i dokładnie oczyszczają skórę w sposób naturalny. Nie zawiera SLS/ SLES. Bogaty w ekstrakty roślinne. SKŁAD: woda, sok z aloesu, gliceryna, drobinki ryżu, ekstrakt z korzenia lukrecji , ekstrakt z korzenia żeń-szenia indyjskiego, karbomer, ekstrakt z owocu papai, ekstrakt z szafranu, Polysorbate 20 (z oleju kokosowego), wodorotlenek sodu, betakaroten, kwas cytrynowy, benzoesan sodu (z jagód), sorbinian potasu ( z jagód).

W butelce mamy 205 ml, czyli jak na żel do mycia twarzy raczej niewiele, szczególnie, że produkt nie jest super wydajny. Żel jest właściwie bez zapachu, ma konsystencję gęstej galaretki, z drobinkami. Drobinki się nie rozpuszczają, ale w żaden sposób nie podrażniają skóry. Można mieć natomiast problem z ich dokładnym spłukaniem.  Biorąc pod uwagę świetny skład, żel powinien działać cuda, z doświadczenia jednak wiem, że z moją skórą bywa różnie.

Potrzebowałam żelu, który dokładnie oczyści skórę, a jednocześnie jej nie wysuszy, jak większość moich produktów do mycia twarzy. Tym razem, mimo tego, że markę darzę specjalnymi względami  niestety żel w 100% nie spełnił moich oczekiwań. Ma bardzo przyjemną konsystencję, a myjąc nim twarz mam wrażenie, że używam serum nawilżającego, a nie produktu do mycia. Nie pieni się, jest delikatny dla oczu. Drobinki są dość mocno wyczuwalne ale nie podrażniają skóry. Spokojnie mogę zostawić żel na twarzy trochę dłużej, mam wrażenie, że wtedy nawilża, koi i wygładza jeszcze lepiej. Niestety z oczyszczaniem jest dużo słabiej. Produkt nie oczyszcza dogłębnie porów. Właściwie w ogóle...  Dla mnie działanie oczyszczające jest zbyt słabe. Z drugiej jednak strony, od takiego produktu nie powinnam raczej oczekiwać działania porównywalnego z mydłem Alepp. Prawdopodobnie kupię ponownie żel z Orientany  żeby używać go naprzemiennie z mydłem Alepp. Myślę, że dla cery suchej, żele z Orientany będą produktami idealnymi. Ja jako posiadaczka cery tłustej z niedoskonałościami, muszę także sięgać po produkty silniej oczyszczające.

Plusy:
  • pięknie nawilża
  • koi
  • nie podrażnia
  • idealny dla suchej i podrażnionej skóry
  • przyjemna konsystencja
Minusy: za słabo oczyszcza
Oceniam na 4-. 
Copyright © Pass or fail? , Blogger