marca 30, 2020

Egzamin zdaje.... Bronzer Sunny Splendor od Kobo Professional.












Bronzer Sunny Splendor Kobo Professional

Skoro wszyscy mamy narodową kwarantannę, w najbliższym czasie raczej nie będzie szansy na złapanie odrobiny słońca. Liczę na to, że ten dziwny czas niebawem się skończy i będziemy mogli cieszyć się wolnością, na świeżym powietrzu. Co mi pozostaje do tego momentu? Oglądanie seriali na Netflixie, gotowanie i polepszacze humoru do jakich z pewnością należą kosmetyki ;) Ze względu na obecną sytuację, stawiajmy na polskie marki. Myślę, że wiele firm czeka kryzys - także firmy z branży kosmetycznej. Jeśli jest możliwość wybrać dobry polski kosmetyk, po co sięgać po zagraniczne zamienniki? W przypadku bronzera Kobo Professional Sunny Splendor - bez zająknięcia mogę powiedzieć, że to naprawdę świetny produkt.

Bronzer Sunny Splendor od Kobo Professional - jak wypada? 

Mam kolor 1 La Concha Beach, a więc najjaśniejszy. Bronzer kupiony jakiś czas temu, z myślą o ocieplaniu skóry, nie konturowaniu. Myślę, że to nie jest bronzer przeznaczony do konturowania, ale wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli się mylę. Zamknięty w dużym, lekkim, plastikowym opakowaniu - generalnie opakowanie nie jest najwyższej jakości, ale skupmy się na samym produkcie. Puder ma na sobie tłoczenia imitujące liście, dzięki temu wygląda ciekawie. Konsystencja jest bardzo przyjemna. Absolutnie nie jest to suchy puder. Jest jedwabisty i gładki, sprawia wrażanie niemal mokrego.

Nie jest to produkt w 100 % matowy i bardzo dobrze. Dzięki temu trudniej jest uzyskać na twarzy efekt sztucznej plamy. Ma jakby satynową konsystencję, co daje naprawdę piękny i naturalny efekt po nałożeniu. Rozprowadza się bardzo dobrze. Jest dość dobrze napigmentowany, ale nakładany lekką rękę nie tworzy plam. Nie pyli. No i najważniejsza kwestia - kolor. Idealny odcień dla bladych osób. Oczywiście nadal mówimy o ociepleniu skóry, nie wykonturowaniu. W ogóle nie wpada w pomarańczowe tony, co jest ogromnym plusem. Kolor jest perfekcyjnie wyważony, myślę, że nie sposób zrobić sobie nim krzywdę. To taka mleczna czekolada z dużą ilością mleka ;) Pięknie powinien wyglądać także przy bardziej opalonej skórze, w połączeniu ze złotawym rozświetlaczem. 

Bronzer Kobo - zamiennikiem bronzera z Too Faced? 

Skoro już wspomniałam o czekoladzie, warto napisać o zapachu bronzera. Jest dość wyrazisty, raczej słodkawy. Mi kojarzy się własnie z delikatnym aromatem czekolady. Co do składu, nie potrafię analizować składów kosmetyków kolorowych, także liczę na to, że nie jest zły ;) Kupując bronzer Kobo Professional warto podkreślić jego bardzo niską cenę. Jest to dość zabawne, ponieważ myślę, że bez problemu można go porównać z kosmetykami marki Too Faced, Benefit czy Nabla. Dobrze wypada także w porównaniu z jednym z moich ulubionych bronzerów, z Glam Shopu. Sunny Splendor w 100 % zdaje egzamin. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Pass or fail? , Blogger